środa, 25 stycznia 2012

Recenzje

Oczywiście, że moją "powieść" recenzują znajomi. Najczęściej są to osoby, do tych pałam gorącym uczuciem a nawet z wzajemnością. Dzisiaj dostałam w formie pisemnej podsumowanie mojej twórczości takiej oto treści:
"Łyknęłam Twoje pisarstwo błyskawicznie. Materiał pod kolejny serial Tvn'owski ;)"
Dla mnie ta opinia jest o tyle ważna, że wyraziła ją kobieta po polonistyce (ale to pal licho, już nawet zapomniała gdzie studiowała), która do tej pory nie wyraziła się pozytywnie o żadnym moim tekście, którymi swego czasu zapychałam jej skrzynkę. Serce rośnie, dusza się raduje.

Dostałam też propozycję pomocy od Recenzenta nr 1 - chętnie przejmie część moich "obowiązków", żebym tylko mogła odespać zarwane noce. Ja się cieszę, ja to rozumiem. Ja doceniam. Ja im wszystkim na pierwszej stronie książki podziękuję!

1 komentarz:

  1. czytam równocześnie dwie książki. Twoją i książkę wydaną - Olgi Tokarczuk. Mam więc dwie dobre lektury. Nie ściemniam, nie ma tutaj ni odrobiny przesady. Obie pozycje są dobre. Po Olgę sięgam do torebki (czytam głównie w drodze do i z pracy), na drugą czekam co wieczór, aż wpadnie do mojej skrzynki:)

    OdpowiedzUsuń