czwartek, 19 stycznia 2012

Oceńcie moje pisanie - I kawałek tortu


Fragment drugiego rozdziału. Uczę się pisać dialogi. Może to nie ma znaczenia, a może własnie jest mega istotne, ale czy po każdym myślniku zaczynającym nową wypowiedz, powinnam pisać wielką literą? 


"- a gdzie Mańka? Śpi jeszcze?
- nie kochanie. Pojechała do swojego chłopaka. Mają jakiś plener, czy coś.
- plener? W środku burej zimy? Mamo!
- nie podnoś na mnie głosu. Jej chłopak jest bardzo porządny. Spotykają się od kilku miesięcy. Poza tym, twoja siostra wciąż jest dziewicą.
- to, że ci mówi, że nią jest, wcale nie znaczy, że to prawda!
- wiesz coś, czego ja nie wiem?
- yyyy… nie no, skąd…
Jak mogła zburzyć ten piękny pomnik? No jak? Przecież jej siostra straciła dziewictwo nim ona zapaliła pierwszego papierosa. To ona czekała na tego jednego jedynego do 24 roku życia. A kiedy okazał się świnią, dopiero wtedy postanowiła sobie odbić lata dziewictwa. Notabene, utracone na zawsze. Ale jej siostra poszła do łóżka z facetem, którego dopiero co poznała w wieku 16 lat. Na imprezie z okazji pierwszej płatnej publikacji. Ktoś przyprowadził znajomych. Znajomi znowuż znajomego. I tak straciła dziewictwo z facetem, który wyglądał jak Adonis ale pod żadnym pozorem nie wolno mu było otwierać gęby. A już z pewnością nie w towarzystwie. Mańka rzuciła go po kilku tygodniach. Kiedy z nim zrywała powiedziała mu wprost, że może i rozmiar ma znaczenie, ale jednak doszła do wniosku, że drugorzędne. Liczba mężczyzn uraczonych tym tekstem przez ostatnie 5 lat rosła niepokojąco. Mańka jednak miała to w nosie."

Pierwotnie zamieściłam w tym miejscu inny fragment. Ani jeden ani drugi nie wydają mi się na tyle dobre bym mogła je wystawić na brutalną ocenę. Ale trzeba się z tym zmierzyć. Już niedługo niezliczone ilości wydawców będą mieszać z błotem moją ciężką pracę. Jeszcze inni, nie uznają nawet za stosowne jej skomentować. Więc do dzieła.Komentujcie. Oceniajcie. Bądźcie konstruktywni. Bądźcie szczerzy. Ale też pamiętajcie, żeby nie zabijać we mnie woli pisania. Z góry dziękuję za wzięcie tego ostatniego pod uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz