Szanowni Państwo,
chciałam bardzo serdecznie z tego miejsca podziękować wszystkim podglądającym. Zrobiło się już takie zamieszanie, że mam dostępnych coraz więcej opcji w statystykach bloga. Jeszcze trochę i udostępnią mi "najczęściej wyszukiwane słowa". I wtedy okaże się, że moją stronę odwiedzają dewianci seksualni, bo mam niezły indeks na słowo "seks".
Więc tym bardziej Wam dziękuję, że bez przymusu wpadacie. Klikacie. Czasem nawet czytacie. A już zupełnie od święta komentujecie nawet. Nie przeszkadza mi brak Waszych komentarzy, choć nie ukrywam, że to zawsze miłe kiedy ktoś zostawi po sobie choć słowo. Jednak po głębszym zastanowieniu, może lepiej nie wiedzieć co myślicie? Może dzięki temu wciąż zamieszczam tu ogłoszenia treści wszelakiej.
Jeśli to miejsce Wam nie przeszkadza, nie uwiera wirtualnej rzeczywistości, to już coś.
Musicie sobie jednak zdawać sprawę, że moja gwiazda w końcu zabłyśnie i wtedy zginiecie w tłumie przypadkowej gawiedzi. Teraz jesteście rodzynkami w cieście i wisienkami na torcie. Więc z góry dziękuję za ślad Waszej obecności i obiecuję o Was nie zapomnieć kiedy już będę się sprzedawać w dziesiątkach, ba! setkach tysięcy egzemplarzy.
Z wyrazami szczerej sympatii,
ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz