poniedziałek, 13 lutego 2012

To rozumiem!

Nie pracować, pisać. Podkręcić głośność na maksa i wyciszyć telefony. Mam jeszcze dwie godziny pisarskiej wolności.
Rozdział 3 ma już 9 stron i właśnie nastał poranek po ciężkim dla Głównej dniu. Dziś rodzi. Uwaga! Zapiąć pasy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz